Idzie ślepy ulicą a nad nim leci ptak który próbuje na niego nasrać , nie udaje mu się to więc zawołał kolegów , również im to się nie udało . W końcu zawołał całe stado ptaków i wszyscy spróbowali na niego nasrać znów im to się nie udało . A morał z tego taki że ślepy gówno widzi :D